Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 17:03, 12 Cze 2018    Temat postu: sp

-W takim razie wracamy do punktu wyjsciowego - oswiadczyla. - Zachowalassie bardzo nierozsadnie, wrecz glupio. I ty, i Pascal Lamartine zostaliscie

wprowadzeni w blad w bardzo ganbanyouku
sprytny, podstepny sposob. Skoro nie chcesz nas

sluchac, moge miec tylko nadzieje, ze sama to sobie szybko uswiadomisz.

Ostatnie jej slowa zabrzmialy ostro, nie starala sie ukrywac dezaprobaty. Nagle John Hawthorne podniosl glowe.

-Przykro mi, ale nie moge czekac, az Gini dostrzeze swoj blad - powiedzial. -

Nie moge ryzykowac, tu chodzi o Lise. Nie chce przygladac sie bezczynnie, jak moja

rodzina cierpi z powodu tej sprawy. Musze myslec o dzieciach, ktore i tak dosyc juz

przezyly...

Odwrocil sie z gniewnym, pelnym niesmaku gestem. Gini patrzyla na niego w milczeniu. Widziala, ze jest gleboko wzruszony i prawie nie moze mowic. Znowu ogarnely ja watpliwosci, niczego nie byla juz pewna. Sam Hunter odchrzaknal i spojrzal na Hawthorne'a, jakby czekajac na jego pozwolenie.

-John? Hawthorne skinal glowa.

-Dobrze... - Hunter z powaznym wyrazem twarzy odwrocil sie do Gini. - Powiem to tylko raz i krotko. Nie ma sensu bawic sie w uniki. To, co powiem, musi pozostac miedzy nami, w najglebszej tajemnicy, rozumiesz, prawda? Doskonale. Od mniej wiecej czterech lat, a dokladnie od choroby mlodszego synka, Lise sama jest powaznie chora. Specjalisci z Waszyngtonu, Londynu i Nowego Jorku stwierdzili u niej psychoze maniakalno-depresyjna. Lise wymaga stalego leczenia, piec razy przechodzila terapie elektrowstrzasami. Dwukrotnie usilowala popelnic samobojstwo -raz w Waszyngtonie, jeszcze zanim John zrezygnowal z pelnienia urzedu senatora, drugi raz miesiac po przyjezdzie do Londynu. Nie mozna zostawiac jej samej, bez opieki, w kazdym razie nie na dluzszy manicure ursynów
czas. W rezultacie tej sytuacji narasta w niej przekonanie, ze jest przesladowana. John robi wszystko, co mozna, aby jej pomoc, a nie wyobrazaj sobie, ze jest to latwe. Zrezygnowal dla niej z polityki, poniewaz powtarzala, ze chce, aby wiecej czasu poswiecal jej i chlopcom. Zgodzil sie przyjac stanowisko ambasadora, bo nalegala, zeby to zrobil, i mowila, ze zalezy jej na wiekszej roli w zyciu publicznym. John myslal, ze to jej pomoze - nowe miasto, zmiana otoczenia, nowi znajomi. Niestety, jej stan jeszcze sie pogorszyl. Nie ulega

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group