Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 17:02, 12 Cze 2018    Temat postu: asd

Mary kiwnela glowa. Twarz Hawthorne'a przybrala wyraz calkowitego zagubienia.-Byl to jeden z dni, kiedy wydawalo mi sie, ze Lise czuje sie lepiej. Byla ozywiona, radosna, prawie taka jak dawniej. I nagle, gdy juz zbieralismy sie do wyjscia... Pamietasz to, Mary? Lise pokazala ci swoje futro i naszyjnik z perel, i powiedziala, ze dostala je ode mnie tego samego dnia, na urodziny...

-Pamietam - przytaknela Mary.

-To byla nieprawda. Dalem Lise futro i perly jesienia ubieglego roku. Zabralem ja wtedy na weekend na wies, tylko we dwoje. Obchodzilismy rocznice slubu i chcialem... Probowalem... - Znowu przerwal, usilujac zapanowac nad wzruszeniem. - Przyszlo mi do glowy, ze jezeli spedzimy razem dwa normalne, zwyczajne dni, z dala od codziennych spraw i zgielku to moze... Wydawalo mi sie, ze futro i naszyjnik bardzo jej sie spodobaly, ale po powrocie do Londynu schowala je i nie zalozyla ani razu az do tamtego wieczoru... I wtedy sklamala, powiedziala, ze dostala je ode mnie z zupelnie innej okazji. Dlaczego? Po co? Nie jestem w stanie powiedziec, kiedy naprawde cos jej sie myli, a kiedy stara sie mnie zranic. W tym wypadku wygladalo to tak, jakby chciala zapomniec o tamtym weekendzie, o naszej rocznicy, o naszym malzenstwie... Nic juz nie wiem...

Odwrocil sie gwaltownie. Mary podeszla do niego szybko i otoczyla go ramieniem.

-Przestan... - poprosila cicho. - Nie torturuj sie tym, to nie ma sensu i nikomu

nie pomoze. Powinienes nauczyc sie rozmawiac z przyjaciolmi, w koncu po to nas

masz. Napij sie, dobrze? Naleje ci whisky. Jestes zupelnie wyczerpany, przeciez

widze... Nie spieraj sie ze mna, wypij, i juz...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group